sobota, 13 sierpnia 2011

A więc...

Miałam dzisiaj już nie napisać, ale jakoś wyszło inaczej.
Idę chyba na nockę do Marleny, ale do końca nie wiem, zobaczymy co z humorem, bo narazie jest kiepsko. ;/
A co się stało ? To że przemyślałam wszystko i mam już dość.
Nie odbiera, nie pisze, nie jest na gg. ;/
A wczoraj ten telefon od jego koleżanki z fajnymi tekstami.. poprstu fajnie, tego potrzebowałam... ;((
I zastanawiam się czy nie skończyć tego. Raz na zawsze, nie da się tego ciągnąć.

Człowieku ! Mówisz co innego i co innego robisz, zastanów się nad uczuciami które ranisz, i tą osobę !!

Do kiedyś ; ((

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz